Dobrana para: linki i profiler

Tak się dziś złożyło, że po raz pierwszy miałem okazję podpiąć profiler do pewnej aplikacji, nazwijmy ją roboczo X. X jest dość stara, po części na jej kodzie wzorowali się Włosi projektując makaron znany dziś jako spaghetti. X ma tę niemiłą cechę (komputer ma czekać na mnie, nie na odwrót!), że koszmarnie długo się włącza.
Ponieważ nie mamy w zespole licencji na JProfiler (z którym integruje się mój ulubiony IntelliJ), więc do wyboru pozostał Eclipse lub NetBeans. Eclipsea nie lubię, włączyłem więc NB i zacząłem działać.

Niestety, kod który należało zbadać jest
a) porozrzucany
b) pomieszany z olbrzymią ilością kodu innych aplikacji
c) pokaźnych rozmiarów
co powoduje, że NB nie jest w stanie w rozsądnym czasie go zaindeksować.

Koniecznie chciałem uniknąć kopiowania (choćby po to, żeby nie musieć ręcznie synchronizować z kontrolą wersji), ale ze względu na XP, o ln -s mogłem zapomnieć. Znalazłem za to podobne narzędzie: http://technet.microsoft.com/en-us/sysinternals/bb896768.aspx. W NB utworzyłem projekt, dodałem podlinkowane katalogi ze źródłami, w Project Properties -> Source Format ustawiłem 1.4 i w Libraries -> Java Platform -> Manage dodałem ulubione 😉 jdk 1.4, prawie gotowe. Profiler podczas uruchomienia oznajmił, że zadziała tylko na 1.6. Na szczęście aplikacja działała poprawnie.

I w zasadzie tyle, samo profilowanie jest proste, bardziej męczące były czary w filesystemie, za które w nagrodę dostałem 50% przyspieszenia (2:10 różnicy, sic!) podczas startu!

Author: ags

bio

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.